UWAGA: Portal dowcipas nie odpowiada za szkody i powikłania, które mogą być wynikiem długotrwałego śmiechu do rozpuku po przeczytaniu zamieszczonych tu dowcipów. Nie odpowiadamy także za straty kalorii utraconych w wyniku śmiechu (podczas śmiechu poruszanych jest około 60 mięśni) oraz za przyspieszenie powstawania zmarszczek mimicznych!
Śmiech to zdrowie - wybór należy do ciebie!
Dwóch mezczyzn wpada na siebie w centrum handlowym: - Oj, przepraszam pana... - Nie to ja przepraszam, zagapilem sie, bo szukam mojej zony. - Wie pan, ze ja tez, a jak wyglada panska? - Wysoka, wlosy plomienny kasztan, sciete na okraglo z podwinietymi koncówkami, doskonale nogi, jedrne posladki, duzy biust, byla w spódniczce mini i obcislej bluzeczce z duzym dekoltem, a panska? - Niewazne... Szukamy panskiej!
| Admin(183) Ranking:
| 2005-02-03 12:51:39 DŁUGI 0 głosów |
Żona, wracając do domu z zakupów, zastała swojego męża w łóżku z atrakcyjną osiemnastką. W momencie, gdy skończyła się pakować i chciała opuścić dom, mąż zatrzymał ją tymi słowami: - Zanim wyjdziesz, chciałbym, żebyś posłuchała, jak do tego wszystkiego doszło: Gdy jechałem z pracy do domu autostradą, w czasie wielkiej ulewy, zobaczyłem tę miłą dziewczynę, zmęczoną i przemoczoną. Zaoferowałem jej, że ją podwiozę. Ale gdy zorientowałem się, że była głodna i bez pieniędzy, przywiozłem ją do domu i przygotowałem jej posiłek, z tej pieczonej wołowiny, którą kiedyś kupiłem a ty o niej zapomniałaś w lodówce. Na nogach miała bardzo zniszczone sandały, więc dałem jej parę twoich dobrych butów, których nie nosisz, bo wyszły z mody. Było jej zimno, więc dałem jej sweter, który podarowałem ci na urodziny, a którego nigdy nie włożyłaś, bo kolor ci nie odpowiadał. Jej spodnie były bardzo zniszczone, więc dałem jej parę twoich. Były jak nowe, ale dla ciebie już za małe. I w momencie, gdy ta dziewczyna już opuszczała nasz dom, zatrzymała się i zapytała: - Czy jest jeszcze coś, czego twoja żona już nie używa?
| wrobel_ek(19) Ranking:
| 2005-02-10 14:19:36 DŁUGI 1 głosów |
Ksiądz i siostra zakonna wracają z konwencji kiedy nagle nawala im samochód. Ponieważ awaria jest poważna, zdani oni są na nocowanie w przydrożnym hotelu. Jedyny hotel w okolicy ma wolny tylko jeden pokój, wiec powstaje mały problem. KSIĄDZ: Siostro, wydaje mi się ze w obecnym przypadku Pan nie będzie miał nam za złe jeśli spędzimy noc w tym samym pokoju. Ja prześpię się na podłodze, siostra weźmie łóżko... SIOSTRA: myślę że to będzie w porządku... Wiec jak ustalili tak i zrobili. Po 10 minutach.... SIOSTRA: Ojcze jest mi strasznie zimno.... KSIĄDZ: Dobrze, podam Siostrze koc z szafy... 10 minut później... SIOSTRA: Ojcze, nadal mi strasznie zimno.... KSIĄDZ: No dobrze, podam Siostrze następny koc... po kolejnych 10 minutach... SIOSTRA: Ojcze, nadal mi strasznie zimno. Nie sądzę aby w tym wypadku Pan miał nam za złe abyśmy zachowali się jak mąż i żona w tą jedyną noc... KSIĄDZ: masz rację..... wstawaj i sama weź sobie ten cholerny koc. | Admin(183) Ranking:
| 2005-03-06 23:02:33 DŁUGI 0 głosów |
Przychodzi kobieta do domu i mowi do swojego meza.: Od dzisiaj bedzie emancypacja. Ja pracuje, laze do knajp i siedze caly wieczor przed TV, a ty zajmujesz sie domem. Jezeli masz cos przeciwko, to nie chce cie widziec na oczy! No i nie widziala go jeden dzien, drugi, trzeci a na czwarty... opuchlizna ustapila. | kaczor(70) Ranking:
| 2005-03-22 18:09:13 DŁUGI 0 głosów |
Goście po robocie tęgo popili, na drugi dzień jeden przychodzi ze śliwą na pod okiem. Kumple pytają: - Co ci się stało? - A, żona mi przywaliła. - Za co? - Za chybaty. - Jak to za chybaty? - pytają zaciekawieni kumple. - No normalnie. Przychodze wczoraj nawalony, baba się drze: - A bo pijesz, nic nie robisz, nie ma cię w domu, od trzech miesięcy się nie kochaliśmy! A ja: - No chyba ty... | kaczor(70) Ranking:
| 2005-03-22 18:13:08 DŁUGI 0 głosów |
Dwom przyjaciolkom po dlugich namowach, udalo sie wreszcie przekonac mezow, zeby zostali w domu i same wychodza na kolacje do knajpy zeby przypomniec sobie dawne czasy. Po zabawnie spedzonym wieczorze, dwoch butelkach bialego wina, szampanie i buteleczce wodki opuszczaja restauracje calkowicie pijane! W drodze powrotnej obie nachodzi nagla potrzeba, moze dlatego ze duzo wypily. Nie wiedzac gdzie isc się wysikac, bo było juz bardzo pozno, jedna wpada na pomysl i mowi do drugiej: - wejdźmy na ten cmentarz, tutaj napewno nikogo nie bedzie, Wchodza na cmentarz, najpierw jedna sciaga majtki, sika, wyciera sie tymi majtkami i oczywiscie je wyrzuca... Widzac to, druga od razu sobie przypomina, ze ma na sobie droga markowa bielizne i szkoda by ja bylo tak wyrzucic. Sciaga wiec majtki, wklada je do kieszeni, sika i zrywa kokarde z pierwszego lepszego wienca, zeby sie podetrzec. Na drugi dzien maz pierwszej, dzwoni do meza drugiej: - Jurek, nawet sobie nie wyobrazasz co sie stalo! To koniec mojego malzenstwa! - Dlaczego? - Moja zona wrocila o 5 rano kompletnie pijana i na dodatek bez majtek. Od razu wywalilem ja z domu. Na to drugi: - Marek, to jeszcze nic, wiesz co do wykombinowala moja? Nie tylko przyszla pijana i bez majtek, ale miala wlozona w tylek czerwona kokarde z napisem: NIGDY CIE NIE ZAPOMNIMY, LUKASZ, IGNAC, STASIEK I POZOSTALI PRZYJACIELE Z SILOWNI | emada(12) Ranking:
| 2005-06-11 21:25:32 DŁUGI 1 głosów |
Historyjka (podobno) autentyczna :)
Poranek. Ponury jak chmura gradowa programista (dla ułatwienia nazwijmy go Lasoczczyk) wchodzi do kuchni na śniadanie po nocy spędzonej przy komputerze. Żona (nazwijmy Ją Cipuchna) jak to żona, natychmiast zauważyła, że coś nie w porządku: - Co się stało LAsoczczyku, program nie zadziałał? - Zadziałał. - No to może się wieszał? - Chodził jak burza! - Więc czemu jesteś taki ponury? - Zdrzemnąłem się na Backspace.
Wszelkie podobieństa do osób związanych z Dowcipasem są celowe :P Pozdro dla Admina i Madzi! | kaczor(70) Ranking:
| 2005-06-24 13:40:42 DŁUGI 0 głosów |
Rozmawia dwóch gooci przy piwku.... i jeden z nich mowi, że ma bardzo brzydką, pyskatą żone. A drugi na to: - Stary to jak Ty sobie radzisz z seksem? - Ech, nie jest tak źle, mam na to swoj patent. - Jaki? - Zakładam jej maskę przeciw gazową. - Stary, no jak to tak? i po co? - To proste, po pierwsze nie słyszę co gada, po drugie nie capi jej z gęby... - No nieźle. - ...a po trzecie, jak przykręce zawór to się wije jak szesnastka!
| Admin(183) Ranking:
| 2005-07-04 21:17:16 DŁUGI 0 głosów |
Siedzi sobie babka z dziadkiem, oglądają telewizje. Nagle babka mówi: - Te stary, a może byomy się koniaku napili? - E, babka, przecież już cały wypiliomy! Nie ma ani kropli. - Idź stary do piwniczki, może cos się jeszcze uchowało. Cóż było robić, poszedł dziadek do piwniczki, graty przesuwa, skrzynki przestawia. Nie ma. Przenosi worki z ziemniakami... i nagle Butelka! Podnosi cala zakurzona, przeciera trochę rękawem, czyta: KONJAK. Uradowany leci do babki. Usiedli nalali, wypili, znowu nalali, znowu wypili i tak cala buteleczka pękła. I ni stąd ni zowąd nagle wzięła ochota na dziki seks. Dziadek brał babkę to z tej to z tamtej strony, ona była raz na górze raz na dole, raz aktywnie raz pasywnie, robili to po francusku, hiszpańsku włosku, jak tylko umieli. Gdy nad ranem zmęczeni leżeli ciężko dysząc, ale szczęoliwi, babka mówi: - Dziadek, to chyba nas tak po koniaku tym wzięło. - Zobacz, co to za marka. Dziadek wziął pusta butelkę do ręki, przetarł dokładne cały kurz i czyta: - Kon jak nie może, dwie krople na wiadro wody.
| Admin(183) Ranking:
| 2005-07-04 21:19:49 DŁUGI 0 głosów |
Przychodzi kobieta do lekarza i mówi: - Panie doktorze mam problem, chodzi o te sprawy, mąż mi nie wystarcza. - Nie wystarcza Pani... no to niech Pani sobie weźmie kochanka. - Mam kochanka i mi nie wystarcza. - No to niech pani weźmie drugiego kochanka. - Mam i nadal nie wystarcza. - No to trzeciego. - Panie doktorze... mam... nie wystarcza. - No to następnego. - No ten sam problem. Lekarz myśli, myśli... - No to chyba jest pani na coś chora, skoro tak to wygląda... - Właśnie Panie doktorze! Proszę mi to dać na piśmie, bo mój mąż mi nie wierzy i mówi, że jestem dziwką. | Admin(183) Ranking:
| 2005-07-15 11:23:08 DŁUGI 0 głosów |
|